No wiec tak na samym początku chciałam was bardzo bardzo przeprosić... no więc:
PRZEPRASZAM WAS BARDZO! :'( spieprzyłam wiem... ;___; miałam dodać link do nowego ff pod koniec lutego? Chyba tak już sama nie pamiętam... jeszcze raz przepraszam. Już wyjaśniam dlaczego nic nie dodałam. Po 1) Nie dostałam tego pozwolenia wiec wolałam nie ryzykować starałam się długo ale zero odzewu od strony autorki po 2) miałam multum nauki! Albo egzaminy, albo kartkówki albo odpowiedzi ustne! Tragedia normalne! Do tego miałam w ubiegłym tygodniu bardzo ważny sprawdzian i musiałam się do niego bardzo przyłożyć, oczywiście nie chce się usprawiedliwiać szkołą bo to że spieprzyłam to tylko i wyłącznie moja wina. Ale teraz się już przykładam! No i jeszcze raz przepraszam:'( po 3) zjebał mi sie lapek i mam problemy z tłumaczeniem bo na fonie lub tablecie nie jest to tak kąfortowe jak na lapku :'(
A teraz nie mam znów dobrych wieści starałam sie o zgodę na inne ff i napoczątku takową otrzymałam a teraz juz nwm bo autorka powiedziala ze juz ktos ten ff tlumaczy i miala z tą osoba problemy wiec nie wiem czy nie cofnie tej zgody ;'( a musze wam powiedziec ze ten ff byl na prawde swietny. Nwm moze macie jakis ff ktory chcecie zebym przetlumaczyla? Sama juz czegos szukam ale na razie nic mnie nie zainteresowalo :c
Strony
▼
niedziela, 6 kwietnia 2014
środa, 8 stycznia 2014
JJJJJJJJJJJJEEEEEEESSSSSSSSTTTTTT
OK
czekam na zgodę, żeby tłumaczyć inne ff, ale puki co autorka mi nie odpowiedziała ehhhh
wcześniej zamówiłam szablon, no i teraz mi go zrobili, ale coś się zjebało i nie widać głównego obrazka, postaram się ta naprawić.
co do tego nowego tłumaczenia to narazie mogę wam powiedzieć, że jest około 50 rozdziałów i baaaaardzo długich, ff jest o Harrym(znowu;)) w typie bad boya, ogólnie coś wpodobie DARKA i AFTERA.
I chciałabym wiedzieć ile osób będzie chciało to czytać więc, ci co mają zamiar zerknąć na nowy blog niech skomentują. Link do nowego ff dodam tutaj:)
czekam na zgodę, żeby tłumaczyć inne ff, ale puki co autorka mi nie odpowiedziała ehhhh
wcześniej zamówiłam szablon, no i teraz mi go zrobili, ale coś się zjebało i nie widać głównego obrazka, postaram się ta naprawić.
co do tego nowego tłumaczenia to narazie mogę wam powiedzieć, że jest około 50 rozdziałów i baaaaardzo długich, ff jest o Harrym(znowu;)) w typie bad boya, ogólnie coś wpodobie DARKA i AFTERA.
I chciałabym wiedzieć ile osób będzie chciało to czytać więc, ci co mają zamiar zerknąć na nowy blog niech skomentują. Link do nowego ff dodam tutaj:)
środa, 1 stycznia 2014
Rozdział 8
*Ashley POV*
Obudziłam się, powoli zaczęłam otwierać oczy, zobaczyłam że leżę sama na łóżku, jęknęłam i przewróciłam się na brzuch, a głowę schowałam po poduszkę. Usłyszałam niski chichot, podniosłam głowę i zobaczyłam Harryego, który stał przy łóżku.
-Co?-znowu jęknęłam i schowałam głowę pod poduszkę, zamknęłam oczy. Poczułam że materac ugina się obok mnie, więc otworzyłam oczy, Harry siedział obok mnie na łóżku.
-A ja myślałem, że jesteś rannym ptaszkiem-powiedział ze śmiechem i pokręcił głową.
-Zamknij się-chwyciłam poduszkę i położyłam ją sobie na głowę. Poczułam, że coś ją podnosi mówiąc coś mam na myśli Harrego, rzucił ją gdzieś, a mnie położył sobie na kolanach.
-Hej!-powiedział obrażonym tonem, gdy zaczęłam walczyć, aby mu uciec z powrotem do łóżka.
-Daj spokój, nadszedł czas, aby wstać-powiedział mi na uch,a mnie przeszedł dreszcz, poddałam się i położyłam głowę na jego ramieniu-To jest lepsze-powiedział z uśmiechem, pokazując swoje dołeczki. Wziął mnie jak Pannę Młodą i zaniósł do salonu, delikatnie położył mnie na kanapie. Jęknęłam i ułożyłam się wygodnie na niej i zamykając oczy.
*Harry POV*
Oglądałem jej uśmiech i sam się uśmiechnąłem. Ona jest taka doskonała, jęknęła gdy próbowała się wygodnie usadowić na kanapie i zamknęła oczy. Usiadłem obok niej i zebrałem z jej twarzy włosy. Wziąłem głęboki oddech gdy poczułem jej zniewalający zapach, mam ochotę poczuć jej smak....Nie Harry! Nie dotykaj jej!-szybko wstałem i wstrzymałem oddech starając się być silny, kiedy leżała i uśmiecha się do mnie.
-Muszę iść, ale za chwilę wrócę-powiedziałem chwytając kurtkę, na co ona wstała.
-Dokąd idziesz?-spytała i przymrużyła oczy, zawsze tak robi gdy jest przestraszona, ciekawa lub jak leży.
-Mam zamiar przynieść trochę jedzenia-odpowiedziałem jej, odwracając się do wyjścia, ale zatrzymałem się gdy poczułem jej malutką dłoń na moim ramieniu, odwróciłem się w jej stronę i spojrzałem w oczy.
-Witaj McDonalds-powiedziała z małym chichotem i przyciągnęła mnie do swojego ciała przytulając, następnie mnie wyminęła i wyszła z salonu. Kiedy zamknąłem za sobą drzwi wejściowe, użyłem prędkości wampira aby jak najszybciej dostać się do najbliższego klubu...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Trochę nie pokoi mnie to, że jest mało komentarzy, pod jednym rozdziałem było 5, a tera jest jeden. Nie wiem nie podoba wam się ten ff? Nie podoba wam się moje tłumaczenie? Nie podoba wam się tak historia? Sama już nie wiem:( Niektórzy piszą kiedy następny rozdział, a potem go nie komentują, to trochę wkurzające bo ja się staram i tłumaczę go, a potem nawet nie znam waszej opinii:( Każdy kto prowadzi bloga wie ile szczęścia przynosi czytanie komentarzy:( Zastanawiam się nad sensem tłumaczenia tego ff dalej, bo skoro prawie nikt nie komentuję rozdziałów, to ja odnoszę wrażenie że was ta historia nudzi i po prostu nie chcecie jej czytać!
Obudziłam się, powoli zaczęłam otwierać oczy, zobaczyłam że leżę sama na łóżku, jęknęłam i przewróciłam się na brzuch, a głowę schowałam po poduszkę. Usłyszałam niski chichot, podniosłam głowę i zobaczyłam Harryego, który stał przy łóżku.
-Co?-znowu jęknęłam i schowałam głowę pod poduszkę, zamknęłam oczy. Poczułam że materac ugina się obok mnie, więc otworzyłam oczy, Harry siedział obok mnie na łóżku.
-A ja myślałem, że jesteś rannym ptaszkiem-powiedział ze śmiechem i pokręcił głową.
-Zamknij się-chwyciłam poduszkę i położyłam ją sobie na głowę. Poczułam, że coś ją podnosi mówiąc coś mam na myśli Harrego, rzucił ją gdzieś, a mnie położył sobie na kolanach.
-Hej!-powiedział obrażonym tonem, gdy zaczęłam walczyć, aby mu uciec z powrotem do łóżka.
-Daj spokój, nadszedł czas, aby wstać-powiedział mi na uch,a mnie przeszedł dreszcz, poddałam się i położyłam głowę na jego ramieniu-To jest lepsze-powiedział z uśmiechem, pokazując swoje dołeczki. Wziął mnie jak Pannę Młodą i zaniósł do salonu, delikatnie położył mnie na kanapie. Jęknęłam i ułożyłam się wygodnie na niej i zamykając oczy.
*Harry POV*
Oglądałem jej uśmiech i sam się uśmiechnąłem. Ona jest taka doskonała, jęknęła gdy próbowała się wygodnie usadowić na kanapie i zamknęła oczy. Usiadłem obok niej i zebrałem z jej twarzy włosy. Wziąłem głęboki oddech gdy poczułem jej zniewalający zapach, mam ochotę poczuć jej smak....Nie Harry! Nie dotykaj jej!-szybko wstałem i wstrzymałem oddech starając się być silny, kiedy leżała i uśmiecha się do mnie.
-Muszę iść, ale za chwilę wrócę-powiedziałem chwytając kurtkę, na co ona wstała.
-Dokąd idziesz?-spytała i przymrużyła oczy, zawsze tak robi gdy jest przestraszona, ciekawa lub jak leży.
-Mam zamiar przynieść trochę jedzenia-odpowiedziałem jej, odwracając się do wyjścia, ale zatrzymałem się gdy poczułem jej malutką dłoń na moim ramieniu, odwróciłem się w jej stronę i spojrzałem w oczy.
-Witaj McDonalds-powiedziała z małym chichotem i przyciągnęła mnie do swojego ciała przytulając, następnie mnie wyminęła i wyszła z salonu. Kiedy zamknąłem za sobą drzwi wejściowe, użyłem prędkości wampira aby jak najszybciej dostać się do najbliższego klubu...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Trochę nie pokoi mnie to, że jest mało komentarzy, pod jednym rozdziałem było 5, a tera jest jeden. Nie wiem nie podoba wam się ten ff? Nie podoba wam się moje tłumaczenie? Nie podoba wam się tak historia? Sama już nie wiem:( Niektórzy piszą kiedy następny rozdział, a potem go nie komentują, to trochę wkurzające bo ja się staram i tłumaczę go, a potem nawet nie znam waszej opinii:( Każdy kto prowadzi bloga wie ile szczęścia przynosi czytanie komentarzy:( Zastanawiam się nad sensem tłumaczenia tego ff dalej, bo skoro prawie nikt nie komentuję rozdziałów, to ja odnoszę wrażenie że was ta historia nudzi i po prostu nie chcecie jej czytać!