Strony

niedziela, 29 grudnia 2013

Rozdział 5

*Ashley POV*
-Dlaczego boli mnie głowa? Co się stało? Pamiętam jak Harry wszedł do domu i wszystko zaczęło mi się rozmywać. Powoli otworzyłam oczy, a pierwszą rzeczą którą zobaczyłam to kręcone włosy i wiem już że to Harry. Miał ukrytą twarz w dłoniach i wtedy wszystko błysło w mojej głowie uczucia, pigułki i Harry.
-H-Harry?-powiedziałam mój głos jest słaby i cichy, podniósł głowę i jego spojrzenie spotkało się z moim, na jego ustach pojawia się uśmiech, a ulga jest widoczna na jego twarzy
-Dzięki Bogu!-wstał z miejsca i chwycił mnie za ramiona, a następnie przyciągnął do swojego ciała. Położyłam głowę na jego ramieniu gdy zaczęło mi się kręcić w głowie. Odsuną mnie od siebie i spojrzał mi w oczy- Nie strasz mnie tak więcej!-powiedział, ale brzmiało to bardziej jak syk. Mogę tylko przytaknąć gdy utrzymuje kontakt wzrokowy. Czują się niezręcznie i odwracam wzrok, ale on podnosi mój podbródek, zaczyna się pochylać, jego oczy nie opuszczają moich. Nasze usta prawie się stykają, gdy ktoś otwiera drzwi, Harry szybko się odsuwa

*Harry POV*
-Nie mogę uwieńczyć że chciałem ją pocałować, myślałem że jej nie lubię i chciałem by odeszła, ale kiedy myślałem że nie żyje, nie chce nawet mówić co wtedy czułem,
-Więc ona może teraz wyjść do domu?-zapytałem przerywając lekarzowi to co mówił. Spojrzał na mnie
-Tak, ale musi odpoczywać-powiedział, Ashley skinęła głową, gdy próbowała wstać, zakołysała się lekko, ale złapała równowagę i spojrzała mi w oczy, zanim wyszła wziąć swoje rzeczy, zostawiając mnie sam na sam z myślami...



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej, hej, hej
Jest już 5 tak jak powiedziałam udało mi się go dodać jeszcze dzisiaj wiec jest ok, rozdziały są strasznie krótkie więc dodaje je szybko:)
Nie powinna nic zdradzać ale co tam:) w następnym rozdziale Ashley i Harry się pocałują:)
Następny rozdział JUTRO<3
                                       CZYTASZ=KOMENTUJESZ

2 komentarze:

  1. Wohooooo! Wiesz, ja też się ciesze, że mój kom. nie jest jedyny :D Czy akcja nie rozkręca się zbyt szybko? :/
    Się okaże............... :DD

    OdpowiedzUsuń