środa, 1 stycznia 2014

Rozdział 8

*Ashley POV*

Obudziłam się, powoli zaczęłam otwierać oczy, zobaczyłam że leżę sama na łóżku, jęknęłam i przewróciłam się na brzuch, a głowę schowałam po poduszkę. Usłyszałam niski chichot, podniosłam głowę i zobaczyłam Harryego, który stał przy łóżku.
-Co?-znowu jęknęłam i schowałam głowę pod poduszkę, zamknęłam oczy. Poczułam że materac ugina się obok mnie, więc otworzyłam oczy, Harry siedział obok mnie na łóżku.
-A ja myślałem, że jesteś rannym ptaszkiem-powiedział ze śmiechem i pokręcił głową.
-Zamknij się-chwyciłam poduszkę i położyłam ją sobie na głowę. Poczułam, że coś ją podnosi mówiąc coś mam na myśli Harrego, rzucił ją gdzieś, a mnie położył sobie na kolanach.
-Hej!-powiedział obrażonym tonem, gdy zaczęłam walczyć, aby mu uciec z powrotem do łóżka.
-Daj spokój, nadszedł czas, aby wstać-powiedział mi na uch,a mnie przeszedł dreszcz, poddałam się i położyłam głowę na jego ramieniu-To jest lepsze-powiedział z uśmiechem, pokazując swoje dołeczki. Wziął mnie jak Pannę Młodą i zaniósł do salonu, delikatnie położył mnie na kanapie. Jęknęłam i ułożyłam się wygodnie na niej i zamykając oczy.


*Harry POV*

Oglądałem jej uśmiech i sam się uśmiechnąłem. Ona jest taka doskonała, jęknęła gdy próbowała się wygodnie usadowić na kanapie i zamknęła oczy. Usiadłem obok niej i zebrałem z jej twarzy włosy. Wziąłem głęboki oddech gdy poczułem jej zniewalający zapach, mam ochotę poczuć jej smak....Nie Harry! Nie dotykaj jej!-szybko wstałem i wstrzymałem oddech starając się być silny, kiedy leżała i uśmiecha się do mnie.
-Muszę iść, ale za chwilę wrócę-powiedziałem chwytając kurtkę, na co ona wstała.
-Dokąd idziesz?-spytała i przymrużyła oczy, zawsze tak robi gdy jest przestraszona, ciekawa lub jak leży.
-Mam zamiar przynieść trochę jedzenia-odpowiedziałem jej, odwracając się do wyjścia, ale zatrzymałem się gdy poczułem jej malutką dłoń na moim ramieniu, odwróciłem się w jej stronę i spojrzałem w oczy.
-Witaj McDonalds-powiedziała z małym chichotem i przyciągnęła mnie do swojego ciała przytulając, następnie mnie wyminęła i wyszła z salonu. Kiedy zamknąłem za sobą drzwi wejściowe, użyłem prędkości wampira aby jak najszybciej dostać się do najbliższego klubu...




------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 Trochę nie pokoi mnie to, że jest mało komentarzy, pod jednym rozdziałem było 5, a tera jest jeden. Nie wiem nie podoba wam się ten ff? Nie podoba wam się moje tłumaczenie? Nie podoba wam się tak historia? Sama już nie wiem:( Niektórzy piszą kiedy następny rozdział, a potem go nie komentują, to trochę wkurzające bo ja się staram i tłumaczę go, a potem nawet nie znam waszej opinii:( Każdy kto prowadzi bloga wie ile szczęścia przynosi czytanie komentarzy:( Zastanawiam się nad sensem tłumaczenia tego ff dalej, bo skoro prawie nikt nie komentuję rozdziałów, to ja odnoszę wrażenie że was ta historia nudzi i po prostu nie chcecie jej czytać!

6 komentarzy:

  1. Bardzo dobrze tłumaczysz. Naprawdę potrafisz angielski, i z tym nie ma problemu. JEDNAK. wydaje mi się, że problem tkwi w samym tym opowiadaniu. Fabuła mogłaby być ciekawa, ale szczerze powiedziawszy.. AUTORKA zjebała. Nie zauważyłaś, jak szybko rozwija się akcja? Jak Harry mógł już po emmm.. dniu? znajomości zapytać ją, czy mogą być razem? A rozdział, w którym połknęła tabletki był po prostu nieprzemyślany. to nie powinno zdarzyć się tak szybko. Najpierw powinno być rozeznanie z główną bohaterką, po prostu czytelnicy powinni ją poznać. Kiedy poowoli wyrabiałam sobie oponie na temat głównej bohaterki, autorka nagle wyskoczyła z jakąś zmianą... W dodatku rozdziały są baaardzo krótkie, powinny być przynajmniej 3 razy dłuższe. Ja... raczej długo jestem bloggerowiczką, sama pisze opowiadania (było ich już kilka, także wychwytuje takie niejasności) i mówię ci, że to nie twoja wina, że nie ma czytelników. Więc, albo tłumacz te historie dalej, i zobacz jak wszystko się potoczy, albo znajdź inny Fanfiction, który będzie.. lepszy, bardziej przemyślany, bo moim zdaniem twoje umiejętności językowe mogą zmarnować się na tym tłumaczeniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa, i miło by mi było, gdybyś odp, bo chciałabym poznać twoją opinie na ten temat :)

      Usuń
    2. Dobra masz rację ten ff jest do dupy, znalazłam już jakiś inny o wiele dłuższy, czekam aż autorka wyrazi zgodę na tłumaczenie i opublikuję tu link do niego. Dzięki, cieszę się że wyraziłaś swoją opinię na ten temat :)

      Usuń
    3. :D :D :D Będę z tobą :DD

      Usuń
  2. super pisz dalej <3

    OdpowiedzUsuń

ORYGINALNY ROOMMATE!!!