Numer pokoju: 208
Współlokator: H.S.
"H.S. jest to dziewczyna??? O mój Boże proszę niech to będzie dziewczyna" szłam na koniec zielonego korytarz do sali. Zapukałam do drzwi i zaczęłam szukać mojego klucza w jedne z 3 toreb. Powoli otworzyły się drzwi, spojrzałam w górę i zobaczyłam faceta w moim wieku z brązowymi kręconymi włosami i pięknymi zielonymi oczami
-W czymś mogę pomóc?-starał się być uprzejmy ale słyszałam irytację w jego głosie.
-Tak, jestem Ashley, jestem nową współlokatorką-powiedziałam łapiąc zewnętrzną część mojej ręki i żując gumę. On tylko gapił się na moją rękę, więc schowałam ją z powrotem za siebie. Nadal nie przesunął się w boku, aby mnie wpuści, więc wcisnęłam się obok niego. Pewnie myśli, że jestem ubrana jak jakąś popularna dziwka, mam na sobie czarne szpilki, różową spódnicę i czarną górę i lekki makijaż. Nienawidzę się tak ubierać , po prostu robię to tak jak reszta ludzi w moim wieku. W starej szkole byłam prześladowana za to kim jestem i co mam na sobie.
-Jestem Harry-powiedział
-UM, gdzie mój pokój?-zapytałam, rozglądając się po salonie, który był naprawdę czysty, co zaskoczyło mnie zwłaszcza, że chłopak miał to wszystko dla siebie, aż do teraz.
-Korytarzem drugie drzwi na prawo-powiedział bez emocji, usiadł i odwrócił się do telewizora.
Poszłam korytarzem, ciągnąc moje ciężkie torby za sobą i otworzyłam drzwi i zostałam oślepiona, ściany są jasno różowe.
-MOJE OCZY!!!-krzyknęłam i opadłam na ziemię moim tyłkiem i tyłem mojej głowy uderzyłam o ścianę. Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam, że Harry patrzy na mnie z góry.
-Co jest z twoimi oczami???-zapytał, nie starał się być miły, tak jak kiedy po raz pierwszy powiedział mi gdzie mam pokój
-Ten pokój, jest niecodziennie różowy!-krzyknęłam wstając z dyskusją na mojej twarz
-Myślałem, że lubisz różowy przez spódnice-powiedział, co rzuciło mu się w oczy
-Może, nie śpię w tym pokoju, śpię na kanapie-powiedziałam i poszłam do głównego pokoju i usiadłam na kanapie, a on kilka sekund po mnie.
-Nie możesz spać w tym pokoju-powiedział wskazując na salę, przewróciłam oczami i otworzyłam plecak, wyciągnęłam z niego moje zwykłe czarne PJ. Spojrzałam na niego, a on spojrzał zdziwiony, że nie jest różowa jak moja spódnica.
-Gdzie jest łazienka?-Spytałam, udając, że nie słyszałam go, gdy powiedział że nie mogę spać w tym pokoju.
-Po drugiej stronie TWOJEGO pokoju-powiedział, podkreślając, "twojego" przewróciłam oczami i poszłam do łazienki.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest już pierwszy rozdział, wreszcie udało mi się go przetłumaczyć :)
Mam nadzieję że ktoś to czyta:)
jestem już w trakcie tłumaczenia 4 rozdziału więc rozdziały powinny pojawić się w najbliższym czasie:)
ZOSTAWCIE PO SOBIE JAKIŚ ŚLAD:)
Aaa! Taki zaajebisty ♥ Super tłumaczysz :D czy późniejsze rozdziały będą dłuższe? A! I ten... napisałaś ''wreszcie udało mi się go przetłumaczyć'' a potem ''jestem już w trakcie tłumaczenia 4 rozdziału'' także emm.. może coś źle zrozumiałam, ale to chyba nie miało sensu xD Powodzenia w dalszej pracy, i WESOŁYCH ŚWIĄT!
OdpowiedzUsuńPS. usun weryfikacje obrazkową, bo to naprawdę denerwujące, kiedy chcesz dodać komentarz, a tu taka niespodzianka ;3